Kto na tym zarabia
Na stronie forexmagnates.com
znalazło się zestawienie prowadzonych rachunków zyskownych i stratnych 10
amerykańskich brokerów forex. Amerykańscy brokerzy zostali zobowiązani do
ujawniania raz na kwartał statystyk zyskowności rachunków klientów przepisami prawa. Po raz pierwszy uczynili to 18
października 2010 roku.
Wygląda nieźle - przeciętnie co 4 rachunek jest na plusie. Tu i ówdzie w internecie zaczęto już pisać, że podawane do tej pory dane o procencie przegrywających rachunków były przesadzone [1].
Zwróćcie uwagę:
Wygląda nieźle - przeciętnie co 4 rachunek jest na plusie. Tu i ówdzie w internecie zaczęto już pisać, że podawane do tej pory dane o procencie przegrywających rachunków były przesadzone [1].
Zwróćcie uwagę:
- dane podawane są w układzie kwartalnym - sprytne - jeśli jednak przedłużycie tendencję na 4 kwartały...
- zaskakująco dobre wyniki pokazała Oanda, w granicach 50:50 - Oanda dopisuje odsetki do kont klientów - sprytne - w ten sposób każdy "martwy" rachunek staje się rachunkiem zyskownym
Piękno statystyki
Chyba każdy miał z nim styczność czytając o przeciętnych stopach zwrotu. Wszędzie jest tego pełno: zestawienia, rankingi, prospekty itd.
Jeżeli w jednym roku stracicie 50%, a w drugim zarobicie 100% to podadzą, że Wasza przeciętna stopa zwrotu wyniosła +25% (50%/2).
No to policzcie. Macie na rachunku 100, tracicie 50%, zostaje Wam 50. W kolejnym roku zarabiacie 100%, macie znów 100. W praktyce nic nie zarobiliście. Możecie odwrócić kolejność. Macie 100, zarabiacie 100%, macie 200, tracicie 50%, ponownie wracacie do punktu wyjścia - 100. Nic nie zarobiliście, a w rankingach wyczytacie Wasz średni wynik jako + 25%. Czyli 100 + 25% dostajecie 125 i dalej znów +25% to już 156,25..., a na rachunku tylko 100.
Przeciętna stopa zwrotu zawsze będzie większa od rzeczywistej (geometrycznej) stopy zwrotu jeśli stopy zwrotu nie będą jednakowe w okresach. Są nawet tacy badacze, którzy poddają w wątpliwość twierdzenie o długoterminowej wyższości rzeczywistych stóp zwrotu na rynkach kapitałowych nad rzeczywistymi zwrotami z lokat bezpiecznych (obligacje, lokaty bankowe).
----------------------------
[1] Odniesienie do szacunków mówiących o 95% stratnych rachunków. Różnica polega na tym, że szacunki mówiły o danych rocznych natomiast dane z rynku hamerykańskiego są kwartalne.
Chyba każdy miał z nim styczność czytając o przeciętnych stopach zwrotu. Wszędzie jest tego pełno: zestawienia, rankingi, prospekty itd.
Jeżeli w jednym roku stracicie 50%, a w drugim zarobicie 100% to podadzą, że Wasza przeciętna stopa zwrotu wyniosła +25% (50%/2).
No to policzcie. Macie na rachunku 100, tracicie 50%, zostaje Wam 50. W kolejnym roku zarabiacie 100%, macie znów 100. W praktyce nic nie zarobiliście. Możecie odwrócić kolejność. Macie 100, zarabiacie 100%, macie 200, tracicie 50%, ponownie wracacie do punktu wyjścia - 100. Nic nie zarobiliście, a w rankingach wyczytacie Wasz średni wynik jako + 25%. Czyli 100 + 25% dostajecie 125 i dalej znów +25% to już 156,25..., a na rachunku tylko 100.
Przeciętna stopa zwrotu zawsze będzie większa od rzeczywistej (geometrycznej) stopy zwrotu jeśli stopy zwrotu nie będą jednakowe w okresach. Są nawet tacy badacze, którzy poddają w wątpliwość twierdzenie o długoterminowej wyższości rzeczywistych stóp zwrotu na rynkach kapitałowych nad rzeczywistymi zwrotami z lokat bezpiecznych (obligacje, lokaty bankowe).
[1] Odniesienie do szacunków mówiących o 95% stratnych rachunków. Różnica polega na tym, że szacunki mówiły o danych rocznych natomiast dane z rynku hamerykańskiego są kwartalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze moderowane