środa, 23 listopada 2011

# Przychodzi baba do lekarza, a lekarz Dr Forex

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz Dr Forex Jak pozyskać klienta


Tutaj został poruszony temat łapania klientów na luksusowy styl życia - mnie się udało, Ty też tak możesz, wystarczy wykupić szkolenie:
Tu trochę przykładów z życia:
Jak łapie się naiwniaków na forexie?
Bujanie w obłokach:
Astrobiznes - astrologia finansowa - astronomia finansowa
Zero ryzyka:

Fibonacci.Master zainspirował mnie do opisania kolejnej metody łapania klienteli.

Na doktora


Podstawą tej metody jest przypisanie sobie wybitnych "tytułów". Ma to na celu uwiarygodnienie Waszych "umiejętności" w oczach potencjalnych odbiorców. Znanym dobrze przykładem może być Dr Aleksander Elder. Przecież czytelnik książki "Zawód inwestor giełdowy" nie będzie sprawdzał z czego doktorat zrobił Doktor i czy zarobił chociaż $ na forexie.

Na naszym rodzimym podwórku rynek podbija: Dr Dariusz Świerk i jego produkty typu "Turbo forex system. Jak podwoić kapitał w dwa miesiące". Możecie też za około 1000zł wykupić kurs:
Nowa Koncepcja Zarabiania na Wiedzy - Jak zostać GURU? 
i tak samo kosić kasę.

Dariusz Świerk przedstawia na prywatnym wykładzie najnowszą koncepcję zarabiania na wiedzy i tworzenia silnej marki. Demo i wstęp do wykładu.
Nowa Koncepcja Zarabiania na Wiedzy - Dariusz Świerk - Demo

Jak nie macie doktoratu możecie sobie przypisać:
Mr - z angielska lub
Mr. - z hamerykańska
i lecicie Mr Trend, Mr. Killer Pips itd.

Ewentualnie bardziej ezoteryczne tytuły:
Magic Trader
Fibonacci Master
Forex Mentor
itd.
Ezoteryka odnosi się do wiedzy dostępnej jedynie dla osób uprzywilejowanych, doświadczonych lub takich, które przeszły inicjację.
albo zwyczajnie:
Forex Profit
Forex King
Super Trader
itd.

lub też naukowo podwójne uderzenie:
R.E.P.T.I.L.E. - Robotic Electronic Person Trained for Infiltration and Logical Exploration - mój ulubiony (kompletnie nie wiem o co chodzi)
itd.

W tytularnym "zeszlachceniu" ograniczyć może Was tylko wyobraźnia. Klienci nawet nie pomyślą, żeby sprawdzić Wasze rzeczywiste osiągnięcia inwestycyjne, więc tym nie musicie się przejmować - możecie zmyślać ile wlezie - internet jak papier wszystko przyjmie.

... Mówią Kaukaz bez lezginki to nie Kaukaz...
tak Forex bez "tytułu" to nie Forex (owocnej sprzedaży)
Shamhan Daldaev - Kavkaz

Reguła autorytetu


Socjotechnika manipulowania innymi ludźmi przez odwołanie się do "autorytetu". Przykładem są reklamy leków, w których przebrany w biały kitel (symulacja lekarza) aktor "zachwala" lek. W rzeczywistości lekarzom nie wolno reklamować leków.

Przeprowadzono eksperyment, w którym fikcyjny lekarz dzwonił do pielęgniarek w szpitalu i prosił o zaaplikowanie pacjentowi ściśle reglamentowanego leku w dawce przekraczającej dwukrotnie dopuszczalną normę. 19 pielęgniarek na 20 podęło "akcję" mimo, że polecenie zostało wydane telefonicznie, lekarz nie był znany osobiście, lek był ściśle reglamentowany, a dawka końska. Były zatrzymywane dopiero gdy szły do pacjenta (życzę zdrowia).

Nadawanie sobie chwytliwych, magicznych tytułów ma wywołać u odbiorcy ten sam efekt - uwiarygodnienie przekazywanych informacji, zniechęcenie do zadawania "głupich pytań" oraz obniżenie zdroworozsądkowego myślenia u odbiorcy.

.... nie wiem jakie leki zażywają doktorzy aby pisać tak wizjonerskie texty...

doktorze przepisz mi...

Bumer - Doktor propishi mne travu

poniedziałek, 21 listopada 2011

# Jak łatwo można ograć forexowego brokera - wykluczenie z konkursu

Jak łatwo można ograć forexowego brokera - wykluczenie z konkursuWykluczenie z konkursu


Warszawa, 9 listopada 2011 r.

Oświadczenie

Komisja Konkursowa sprawująca nadzór nad przebiegiem konkursu Forex BossaFx, po wysłuchaniu analizy przedstawionej przez pracowników DM BOŚ odpowiedzialnych za przeprowadzenie ww. konkursu, podjęła decyzję o wykluczeniu z niego pięciu uczestników startujących w Rankingu Automatów.

W opinii Komisji, działania wykluczonych uczestników naruszyły § 44 ust. 7 Regulaminu świadczenia usług wykonywania zleceń przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w obrocie Instrumentami Finansowymi oraz prowadzenia rachunków i rejestrów związanych z tym obrotem - rynek OTC i w konsekwencji § 5 ust. 12 Regulaminu Konkursu Forex BossaFX .

Zapisy ww. Regulaminów miały zagwarantować równy dostęp uczestników Konkursu do danych i notowań przekazywanych za pośrednictwem platformy bossafx i zabraniały korzystania z zewnętrznych źródeł danych (w szczególności informacji o cenach instrumentów). Wykluczeni uczestnicy złamali ten zakaz i wykorzystując milisekundowe opóźnienia w notowaniach, osiągnęli niezgodną z zasadami konkursu przewagę nad pozostałymi.

Główną przesłanką podjęcia przez Komisję Konkursową omawianej decyzji było wyrównanie szans pozostałych uczestników stosujących się do ww. Regulaminów.

W związku z podejmowanymi dalszymi działaniami, Dom Maklerski BOŚ zobligowany jest do nieprzekazywania pozostałych szczegółów dotyczących sprawy do wiadomości publicznej.

Komisja Konkursowa
Konkurs Forex BossaFx


Konkurs forex BOSSAFX 2011

Co sobie mogę wyobrazić


Broker pobiera dane z serwisu x. "Przetwarza" je i wyświetla na platformach klientów. Powstanie jakieś opóźnienie tak czy inaczej. Na czym może polegać "przetworzenie"? Broker może zastosować pewne opóźnienie, które będzie mu potrzebne do wyznaczenia parametrów przyjmowania zakładów o przyszłe kursy walutowe np. określenia spread'u. Nie mam zielonego pojęcia jaki on tam stosuje algorytm, może np. na podstawie lotności. Czyli broker odbiera dane z serwisu x - "obrabia je" co wymaga pewnego czasu - wyświetla klientom z własnymi parametrami zawierania transakcji. Krótko mówiąc broker zna "przyszłość" zanim ją wyświetli klientom. Takie szachy gdzie broker zawsze gra białymi czyli ma przewagę ruchu. To jak transmitowanie wyścigów konnych "na żywo", ale z  opóźnieniem o krótki łeb.

MLM - multi level marketing - sprzedaż wielopoziomowa na forexie

Broker znając cenę z serwisu x zanim ją wyświetli klientom oraz znając pozycje swoich klientów bieżące i oczekujące "wokół" tej ceny, może ewentualnie zaproponować klientom inną cenę niż cena z serwisu x. Jest to o tyle łatwe, że na forexie nie ma żadnego kursu jednolitego jak na giełdzie. Każdy broker może podawać "swoje" ceny i nigdzie nie sprawdzimy, która cena była "prawidłowa" w danej chwili - nie są publikowane obowiązujące wszystkich brokerów notowania - nie istnieje cena "prawidłowa". Chyba, że z ciekawości też wykupimy abonament na notowania w serwisie x (nie jest to tania impreza) i będziemy monitorować "odchylenia". Przewaga czasu daje brokerowi spore możliwości "manipulacji". Nie ma on też obowiązku ścisłego "trzymania" się cen z serwisu x. Rolę serwisu x może pełnić niezależna firma np. serwis dostarczający dane finansowe albo firma, dla której broker pracuje w ramach "programu partnerskiego" lub też spółka matka np. bank. Zwykle brokerzy piszą, że korzystają z kilku źródeł. To bardzo bezpieczne bo wtedy jeszcze łatwiej "obronić" cenę w razie reklamacji.

Powiedzmy, że "sprytny" klient też ma dane z serwisu x. Ma informację równo z brokerem czyli zanim ta zostanie wyświetlona innym klientom. Krótko mówiąc może się przygotować "na przyszłość". Jakie to może dawać korzyści chyba nie trzeba pisać. Z punktu widzenia brokera oczywiście taki klient jest "oszustem". Jego wyniki nie są zasługą jakiś nadzwyczajnych umiejętności przewidywania przyszłości na podstawie wróżenia z fusów czy analizy technicznej. Całą robotę wykonuje oprogramowanie i trwa to milisekundy. W regulaminach brokerów macie wpisane zakazy wykorzystywania "zewnętrznych" danych. Przekładając to na nasze - zakazy arbitrażu min. takiego jak opisany wyżej.

Oczywiście aby cały ten biznes mógł działać serwisy dostarczające informacje muszą stosować branżową etykę. Przecież serwis x może "wykończyć" każdego brokera, który pobiera od niego notowania bo zna kursy przed brokerem. Ale kto wtedy będzie kupował abonament na notowania? Cały rynek padnie. Działa to jak każdy inny handel - piramida marży. Rozsądny detalista zaopatruje się u hurtownika, który nie sprzedaje w detalu i nie robi mu konkurencji. Czasem jednak hurtownik może wejść w sprzedaż detaliczną i "wykończyć" detalistów. Coś takiego miało miejsce np. ze sklepami jeździeckimi w internecie. Na forexie pewnie dojdzie do tego samego tzn. banki zamiast sprzedawać notowania same uruchomią oddziały FX.

Dlaczego forexowy broker typu ECN jest lepszy od brokera MM

Z drugiej strony broker ma też możliwości obrony: widzi "karty" klientów, może zwiększyć spread, może stosować opóźnienia w wykonaniu zleceń itp. utrudnienia niwelujące ewentualną "przewagę" gracza. W ostateczności przełączy gracza na ręczną obsługę i... nici z przewagi "technologicznej". Dostaniecie "indywidualne" ceny - Wasze zlecenia będzie "puszczał" ręcznie pracownik brokera po "odpowiednich" cenach i w "odpowiednim" czasie.

Inny sposób na wykorzystanie danych zewnętrznych to gra na różnice w notowaniach pomiędzy brokerami (arbitraż) np. otwieracie przeciwne pozycje gdy różnica jest większa niż koszty. Jest to o tyle łatwe, że detaliczny forex to cała piramida dostawców płynności - gwarancja, że ktoś przyjmie zakład do pewnej wielkości w każdej chwili - asekuracja i reasekuracja ryzyka - podział prowizji. Przykładowo gra pomiędzy brokerami różnych poziomów. Natomiast jest to o tyle trudne, że nie macie pewności, że różnica z otwarcia utrzyma się również w chwili zamykania.

Klient oszust


Czasem w internecie znajdziecie opisy jak to ktoś zarobił dużą kasę na tym, że "przekręcił" brokera. Broker może też łatwo zbankrutować jeśli popełni błąd w parametrach przyjmowania zakładów. Porównując to do kasyna - jeśli gracze zorientują się, że stół do ruletki stoi "krzywo" mogą to wykorzystać. Za takimi "systemami" nie kryją się, żadne nadzwyczajne umiejętności gry na forexie - jest to po prostu w świetle regulaminów brokerów "szulerka". Zawsze też można trafić na jeszcze większego "szulera". Taki wyścig technologiczny, w którym broker stoi zwykle na prawie, a gracz nie.

Odnosząc to do kasyna. Grając w oczko można zdobyć przewagę nad kasynem licząc karty jakie zostały w grze. Znając karty jakie jeszcze zostały można obliczyć prawdopodobieństwo wyciągnięcia każdej z nich. Gdy prawdopodobieństwo przechyla się na stronę gracza ten rozpoczyna grę na serio. Zwykle są to zorganizowane "szajki": jedni liczą, drudzy grają. Takich "szulerów" po namierzeniu kasyno wystawia za drzwi. W rzeczywistości dziś liczenie kart nie ma sensu gdyż kasyna używają kilku talii.

Ciekawy był przypadek "szulerów", którzy skanowali w kasynie parametry początkowe wprawionej w ruch kulki na kole ruletki. Na tej podstawie "przewidywali" z pomocą komputera w jakim obszarze koła kulka najprawdopodobniej zatrzyma się. Wtedy obstawiali odpowiednie pola - w ruletce zakłady przyjmowane są również przez pewien czas po wprawieniu koła w ruch. Krótko mówiąc wiedzieli o "przyszłości" trochę więcej niż reszta - zupełnie jak broker.

Granica między hazardem, a forexem - spread betting finansowy

Jak zarobić w black jack
Jak oszukać w Black Jack czyli oczko 21

Na naszym podwórku ciekawym przypadkiem był "Gang matematyków". Wykorzystywali różnice w wycenie zakładów pomiędzy bukmacherami.

luk Grudzień 28, 2013, 03:45:48 pm -------
Tutaj akurat cala zabawa polegała (wciąż polega) na zwyklym arbitrażu kursowym
Śmieszna ta nazwa Gang matematykow.. he.. swoja droga ciekaw jestem kto to wymyslil.... "gang" robi cos niedobrego.... tutaj akurat cala zabawa polegała (wciaz polega) na zwyklym arbitrazu kursowym....chyba kazdy chce by wszyscy mieli dostep do tych samych cen... czy nie?

Grudzień 29, 2013, 06:36:05 pm -------
Bukmacherzy będąc drugą stroną przyjmowanych zakładów tracili

Gang matematyków

 

... prasa tak ich okrzyknęła

faktem jest... nie robili nic ponad arbitraż ... z tym, że bukmacherzy będąc drugą stroną przyjmowanych zakładów tracili

informacja - nie tylko o cenach - rozchodzi się ze skończoną prędkością ... w tym sensie równego dostępu do informacji nigdy nie będzie

jest to oficjalnie tolerowany "wałek" dający przewagę tym, których stać na wykupienie abonamentu na notowania

Gang matematyków
Źródło: Magazyn E-PLAY, grudzień 2008, strona 69










radimex Grudzień 10, 2016, 06:25:44 pm -------
Nie wykorzysta się opóźnienia wprowadzanego przez brokera, przecież każdy broker się przed ty zabezpieczył
Nie wykorzysta się opóźnienia wprowadzanego przez brokera, przecież każdy broker się przed ty zabezpieczył, dlatego przy dużych ruchach ceny często nam odrzuca zlecenia, trzeba by mieć jeszcze szybszy od brokera dostęp do cen.


Grudzień 15, 2016, 11:22:16 pm -------
Plotka internetowa niosła, że pewien gracz wygrał konkurs na kontach demu u pewnego brokera

Plotka internetowa


Nawiązując do pierwszego wpisu z 2011 roku. Ówczesna plotka internetowa niosła, że pewien gracz (mniejsza o to kto) wygrał konkurs na kontach demu u pewnego brokera (mniejsza u jakiego) robiąc doskonały wynik. Było o nim głośno w światku forexowym.

Jak to zrobił? Ponoć w opisany wyżej sposób czyli korzystał z zewnętrznych danych - wiedział co wyświetli broker. Ponoć broker przymknął na to oko bo był to konkurs na kontach demo, a marketingowo chodziło o jak najwyższą stopę zwrotu.

Gracz chciał ten sam "trik" zastosować w konkursie na kontach real w BOSSAFX i ... został wyproszony z konkursu. Gracz jak i obaj brokerzy nadal udzielają się w internecie.

czwartek, 17 listopada 2011

# Paradoks hazardzisty na forexie

Paradoks hazardzisty


- często popełniany błąd logiczny polegający na przyjmowaniu, że zdarzenie będące przedłużeniem jakiejś bardzo nieprawdopodobnej serii jest mniej prawdopodobne niż zdarzenie przerywające tę serię.

Przykładowo rzucamy pięciokrotnie monetą i wypada 5 razy z rzędu reszka. Jakie jest prawdopodobieństwo, że po raz szósty z rzędu wypadnie reszka? Paradoks hazardzisty polega na przyjęciu błędnej interpretacji probabilistycznej tego zdarzenia:

Prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 reszek z rzędu wynosi 1/64, więc prawdopodobieństwo, że wypadnie reszka po raz 6. z rzędu wynosi 1/64.
Jest to rozumowanie błędne, gdyż 1/64 jest to prawdopodobieństwo wyrzucenia reszki 6 razy z rzędu określone przed rozpoczęciem prób. W momencie, kiedy zostało już wyrzuconych 5 reszek, należy zastosować wzór na prawdopodobieństwo warunkowe. Prawdopodobieństwo, że wyrzucimy 6 reszek pod warunkiem, że wyrzuciliśmy już 5 reszek jest takie samo, jak prawdopodobieństwo, że wyrzucimy 5 resze
k i orła pod warunkiem, że wyrzuciliśmy już 5 reszek, czyli 1/2.

Podobne błędne założenia czynią niektórzy gracze obstawiający gry losowe - np. Lotto. Wychodzą oni z założenia, że warto stawiać na liczby, które dawno nie padały, a nie warto na te, które były wylosowane w ostatnim losowaniu. Jest to błędne założenie - ponieważ szansa, iż w następnym losowaniu wylosowane zostaną dokładnie te same liczby, co w ostatnim, jest równa szansie, że padnie 6 liczb, które nie padały w losowaniu np. przez miesiąc. Wynika to z tego, że przed losowaniem każda kombinacja liczb ma taką samą szansę na wylosowanie [1].


Inne paradoksy:

Gracze z paradoksem hazardzisty


Graczy "obciążonych" paradoksem hazardzisty łatwo rozpoznacie. Będą to najczęściej gracze, którzy będą starali się grać albo z trendem albo przeciw niemu. Paradoks hazardzisty w ich umyśle kreśli pojęcie "trendu". Przypisują oni "kontynuacji" (serii) lub "odwróceniu" (serii) wyższe prawdopodobieństwo. Suma prawdopodobieństw zdarzeń przeciwnych zachodzących w tym samym czasie jest więc większa od jedności - nie jest to możliwe (patrz aksjomaty Kołmogorowa).

Najsłynniejszą osobą obciążoną tym paradoksem był chyba Charles Dow uważany za ojca pojęcia "trend". Współcześnie paradoks hazardzisty nazywa się zwykle: Teoria Fal Elliotta. Niestety Elliott całe życie pracował na etacie i nigdy nie "rozbił" giełdy przy pomocy fal..., ale szkolenia z tego tematu nadal świetnie się sprzedają. Jego poprzednik Dow poradził sobie lepiej - wykreował zapotrzebowanie na interpretację - wydawał biuletyn, a od 1889 The Wall Street Journal. Na kilka miesięcy przed śmiercią sprzedał gazetowy biznes i nie były to żadne miliony - 130.000$.

Dzięki paradoksowi hazardzisty opisanemu wyżej analiza techniczna może rozwijać się w najlepsze. Analitycy techniczni przypisują pewnym zdarzeniom (wymyślili ich dziesiątki) wyższe prawdopodobieństwo zajścia niż zdarzeniom przeciwnym. Niestety nigdy nie podają prawdopodobieństwa zajścia zdarzenia przeciwnego czyli na dobrą sprawę przekazywana przez nich "wiedza" jest bezwartościowa.


Sztuczne trendy jak żywe:

Paradoks jednorękiego bandyty


Popularny przesąd królujący na salonach gry na automatach mówi, że należy podejmować grę na automacie, na którym od dawna nie padła wygrana. To zwiększy szansę na wygraną. Niestety - serce automatu stanowi generator liczb pseudolosowych, który "losuje" non-stop 24h/dobę niezależnie od tego czy ktoś na nim gra czy nie.
_________________________________
[1] Aktualny wpis na Wikipedii jest znacznie poszerzony, dostęp luty 2019.

środa, 2 listopada 2011

# Film - Amok

Amok (film z 1998)

Polski film fabularny, dramat z roku 1998 w reżyserii Natalii Korynckiej-Gruz, która napisała do niego scenariusz wspólnie z Robertem Brutterem.

Fabuła

Maciek (Rafał Maćkowiak), młody dziennikarz pracujący w radiu, otrzymuje polecenie zrealizowania reportażu na temat giełdy. W trakcie zbierania materiałów o tej instytucji poznaje Maxa (Mirosław Baka), człowieka obciążonego poważnymi problemami, który wprowadza Maćka w zagadnienia finansowe i zapoznaje z mechanizmem rządzącym giełdą. Wkrótce między mężczyznami zawiązuje się przyjaźń.

Maćka szybko wciąga giełda, co powoduje utratę dotychczasowych wartości - satysfakcjonującej pracy i ukochanej kobiety. Stając na rozdrożu, musi wybrać, którą drogę życiową wybierze. Okazuje się, że jest to sprawa życia i śmierci.


[Link usunięty, film niedostępny w serwisie YT, próba dostępu luty 2019.]

wtorek, 1 listopada 2011

# Walka z nałogiem anonimowego hazardzisty na przykładzie forexu



Głód!
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Puść mnie k......a ty p.......y s................u !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pierdolony forex, nienawidzę go. Sam siebie nienawidzę. Za to, że nie mogę grać. Za to, że tak mi się chce. Za to, że taki chciwy ch.. jestem. Cholerne życie. Mam się ochotę czegoś nawciągać. Albo schlać do nieprzytomności. Albo chociaż związać ręce z tyłu. Coś się zaczęło układać, odrobinę mi ulżyło i już się robal o swojego niewolnika upomina. Na miting wczoraj nie pojechałem, w [pip...] miałem. Przeleżałem cały dzień.

Cholera wie czy to wiosna czy to co innego. Szlag mnie trafia, nienawidzę monotonii życia.

Zagryzłbym za jeden dzień bez konsekwencji.

Całość: link usunięty, strona nie istnieje, próba dostępu styczeń 2019.

Popularne posty