Co sobie mogę wyobrazić
Broker pobiera dane z serwisu x. "
Przetwarza" je i wyświetla na platformach klientów. Powstanie jakieś opóźnienie tak czy inaczej. Na czym może polegać "
przetworzenie"?
Broker może zastosować pewne opóźnienie, które będzie mu potrzebne do
wyznaczenia parametrów przyjmowania zakładów o przyszłe kursy walutowe
np. określenia spread'u. Nie mam zielonego pojęcia jaki on tam stosuje
algorytm, może np. na podstawie lotności. Czyli broker odbiera dane z
serwisu x - "
obrabia je" co wymaga pewnego czasu - wyświetla klientom z własnymi parametrami zawierania transakcji. Krótko mówiąc broker zna "
przyszłość"
zanim ją wyświetli klientom. Takie szachy gdzie broker zawsze gra
białymi czyli ma przewagę ruchu. To jak transmitowanie wyścigów konnych "
na żywo", ale z opóźnieniem o krótki łeb.
MLM - multi level marketing - sprzedaż wielopoziomowa na forexie
Broker znając cenę z serwisu x zanim ją wyświetli klientom oraz znając pozycje swoich klientów bieżące i oczekujące "
wokół"
tej ceny, może ewentualnie zaproponować klientom inną cenę niż cena z
serwisu x. Jest to o tyle łatwe, że na forexie nie ma żadnego kursu
jednolitego jak na giełdzie. Każdy broker może podawać "
swoje" ceny i nigdzie nie sprawdzimy, która cena była "
prawidłowa" w danej chwili - nie są publikowane obowiązujące wszystkich brokerów notowania - nie istnieje cena "
prawidłowa". Chyba, że z ciekawości też wykupimy abonament na notowania w serwisie x (nie jest to tania impreza) i będziemy monitorować "
odchylenia". Przewaga czasu daje brokerowi spore możliwości "
manipulacji". Nie ma on też obowiązku ścisłego "
trzymania"
się cen z serwisu x. Rolę serwisu x może pełnić niezależna firma np.
serwis dostarczający dane finansowe albo firma, dla której broker
pracuje w ramach "
programu partnerskiego" lub też spółka matka
np. bank. Zwykle brokerzy piszą, że korzystają z kilku źródeł. To bardzo
bezpieczne bo wtedy jeszcze łatwiej "
obronić" cenę w razie reklamacji.
Powiedzmy, że "
sprytny"
klient też ma dane z serwisu x. Ma informację równo z brokerem czyli
zanim ta zostanie wyświetlona innym klientom. Krótko mówiąc może się
przygotować "
na przyszłość". Jakie to może dawać korzyści chyba nie trzeba pisać. Z punktu widzenia brokera oczywiście taki klient jest "
oszustem".
Jego wyniki nie są zasługą jakiś nadzwyczajnych umiejętności
przewidywania przyszłości na podstawie wróżenia z fusów czy analizy
technicznej. Całą robotę wykonuje oprogramowanie i trwa to milisekundy. W
regulaminach brokerów macie wpisane zakazy wykorzystywania "
zewnętrznych" danych. Przekładając to na nasze - zakazy arbitrażu min. takiego jak opisany wyżej.
Oczywiście
aby cały ten biznes mógł działać serwisy dostarczające informacje muszą
stosować branżową etykę. Przecież serwis x może "
wykończyć"
każdego brokera, który pobiera od niego notowania bo zna kursy przed
brokerem. Ale kto wtedy będzie kupował abonament na notowania? Cały
rynek padnie. Działa to jak każdy inny handel - piramida marży. Rozsądny
detalista zaopatruje się u hurtownika, który nie sprzedaje w detalu i
nie robi mu konkurencji. Czasem jednak hurtownik może wejść w sprzedaż
detaliczną i "
wykończyć" detalistów. Coś takiego miało miejsce
np. ze sklepami jeździeckimi w internecie. Na forexie pewnie dojdzie do
tego samego tzn. banki zamiast sprzedawać notowania same uruchomią
oddziały FX.
Dlaczego forexowy broker typu ECN jest lepszy od brokera MM
Z drugiej strony broker ma też możliwości obrony: widzi "
karty" klientów, może zwiększyć spread, może stosować opóźnienia w wykonaniu zleceń itp. utrudnienia niwelujące ewentualną "
przewagę" gracza. W ostateczności przełączy gracza na ręczną obsługę i... nici z przewagi "
technologicznej". Dostaniecie "
indywidualne" ceny - Wasze zlecenia będzie "
puszczał" ręcznie pracownik brokera po "
odpowiednich" cenach i w "
odpowiednim" czasie.
Inny
sposób na wykorzystanie danych zewnętrznych to gra na różnice w
notowaniach pomiędzy brokerami (arbitraż) np. otwieracie przeciwne
pozycje gdy różnica jest większa niż koszty. Jest to o tyle łatwe, że
detaliczny forex to cała piramida dostawców płynności - gwarancja, że
ktoś przyjmie zakład do pewnej wielkości w każdej chwili - asekuracja i
reasekuracja ryzyka - podział prowizji. Przykładowo gra pomiędzy
brokerami różnych poziomów. Natomiast jest to o tyle trudne, że nie
macie pewności, że różnica z otwarcia utrzyma się również w chwili
zamykania.
Klient oszust
Czasem w internecie znajdziecie opisy jak to ktoś zarobił dużą kasę na tym, że "
przekręcił"
brokera. Broker może też łatwo zbankrutować jeśli popełni błąd w
parametrach przyjmowania zakładów. Porównując to do kasyna - jeśli
gracze zorientują się, że stół do ruletki stoi "
krzywo" mogą to wykorzystać. Za takimi "
systemami" nie kryją się, żadne nadzwyczajne umiejętności gry na forexie - jest to po prostu w świetle regulaminów brokerów "
szulerka". Zawsze też można trafić na jeszcze większego "
szulera". Taki wyścig technologiczny, w którym broker stoi zwykle na prawie, a gracz nie.
Odnosząc
to do kasyna. Grając w oczko można zdobyć przewagę nad kasynem licząc
karty jakie zostały w grze. Znając karty jakie jeszcze zostały można
obliczyć prawdopodobieństwo wyciągnięcia każdej z nich. Gdy
prawdopodobieństwo przechyla się na stronę gracza ten rozpoczyna grę na
serio. Zwykle są to zorganizowane "
szajki": jedni liczą, drudzy grają. Takich "
szulerów" po namierzeniu kasyno wystawia za drzwi. W rzeczywistości dziś liczenie kart nie ma sensu gdyż kasyna używają kilku talii.
Ciekawy był przypadek "
szulerów", którzy skanowali w kasynie parametry początkowe wprawionej w ruch kulki na kole ruletki. Na tej podstawie "
przewidywali"
z pomocą komputera w jakim obszarze koła kulka najprawdopodobniej
zatrzyma się. Wtedy obstawiali odpowiednie pola - w ruletce zakłady
przyjmowane są również przez pewien czas po wprawieniu koła w ruch.
Krótko mówiąc wiedzieli o "
przyszłości" trochę więcej niż reszta - zupełnie jak broker.
Granica między hazardem, a forexem - spread betting finansowy
Jak zarobić w black jack
Jak oszukać w Black Jack czyli oczko 21
Na naszym podwórku ciekawym przypadkiem był "
Gang matematyków". Wykorzystywali różnice w wycenie zakładów pomiędzy bukmacherami.
luk Grudzień 28, 2013, 03:45:48 pm -------
Grudzień 29, 2013, 06:36:05 pm -------
Gang matematyków
... prasa tak ich okrzyknęła
faktem jest... nie robili nic ponad arbitraż ... z tym, że bukmacherzy będąc drugą stroną przyjmowanych zakładów tracili
informacja - nie tylko o cenach - rozchodzi się ze skończoną prędkością ... w tym sensie równego dostępu do informacji nigdy nie będzie
jest to oficjalnie tolerowany "wałek" dający przewagę tym, których stać na wykupienie abonamentu na notowania
|
Źródło: Magazyn E-PLAY, grudzień 2008, strona 69 |
radimex Grudzień 10, 2016, 06:25:44 pm -------
Nie wykorzysta się opóźnienia wprowadzanego przez brokera, przecież każdy broker się przed ty zabezpieczył, dlatego przy dużych ruchach ceny często nam odrzuca zlecenia, trzeba by mieć jeszcze szybszy od brokera dostęp do cen.
Grudzień 15, 2016, 11:22:16 pm -------
Plotka internetowa
Nawiązując do pierwszego wpisu z 2011 roku. Ówczesna plotka internetowa niosła, że pewien gracz (mniejsza o to kto) wygrał konkurs na kontach demu u pewnego brokera (mniejsza u jakiego) robiąc doskonały wynik. Było o nim głośno w światku forexowym.
Jak to zrobił? Ponoć w opisany wyżej sposób czyli korzystał z zewnętrznych danych - wiedział co wyświetli broker. Ponoć broker przymknął na to oko bo był to konkurs na kontach demo, a marketingowo chodziło o jak najwyższą stopę zwrotu.